Historia

"Barbarzyńskim ogromem przytłacza Notre-Dame", "ma być rozebrana". Wieża Eiffla i jej początki

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2024 05:45
135 lat temu Gustave Eiffel wywiesił francuską flagę na właśnie ukończonej paryskiej wieży. Ta ustawiona w sercu Paryża olbrzymia budowla miała mieć charakter tymczasowy, od początku spadały na nią gromy nieprzejednanych krytyków – po latach jednak stała się największym symbolem miasta i celem turystycznych pielgrzymek. Jak wyglądały początki wieży Eiffla?    
Wystawa Światowa w Paryżu, 1889 r.
Wystawa Światowa w Paryżu, 1889 r. Foto: PAP/ALAMY

Według Stanisława Wokulskiego, bohatera "Lalki" Prusa, Paryż drugiej połowy XIX wieku miał coś na kształt kręgosłupa. "Owa oś krystalizacji podobna jest do olbrzymiej gąsienicy (…). Ogon jej opiera się o plac Bastylii, głowa o Łuk Gwiazdy, korpus prawie przylega do Sekwany. Szyję stanowią Pola Elizejskie (…).

Gąsienica ta, snuł swoje zoologiczno-topograficzne rozważania Wokulski, "posiada wiele nóżek". I tu, wymieniając paryskie "odnóża", kupiec z Krakowskiego Przedmieścia przywoływał m.in. Pole Marsowe, pałac Trocadero i wystawę. Gdyby przybył do Paryża ponad dekadę później, z pewnością zaznaczyłby, że tu, nad "wystawowym" brzegiem Sekwany, wystrzeliła w niebo olbrzymia konstrukcja z żelaza projektu pana Gustawa Eiffel’a.

Pod koniec lat 70. XIX wieku wieży Eiffla jeszcze nie było, ale zarówno nazwisko jej architekta, jak i idea światowych wystaw, związana z tą budowlą, były już znane.

Stephen Sauvestre, "Widok panoramiczny na Wystawę Powszechną w 1878 roku w Paryżu". Za ponad dekadę rozgości się w tym miejscu wieża Eiffla. Fot. Wikimedia/domena publiczna Stephen Sauvestre, "Widok panoramiczny na Wystawę Powszechną w 1878 roku w Paryżu". Za ponad dekadę rozgości się w tym miejscu wieża Eiffla. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Wystawić, co najlepsze

Wokulski przybył do stolicy Francji, bo chciał m.in. obejrzeć wystawę światową 1878 roku. Wieża Eiffla powstała jedenaście lat później z okazji kolejnego tego typu przedsięwzięcia. Czym zatem były te wystawy?

Za początek wielkich wystaw światowych przyjmuje się rok 1851, gdy w Hyde Parku w Londynie odbyła się tu Wielka Wystawa Przemysłu Wszystkich Narodów. – Ta wystawa londyńska miała swoich poprzedników, ponieważ pierwsze przejawy inicjatywy, by organizować przeglądy osiągnięć techniki, pojawiły się już w połowie osiemnastego wieku – tłumaczyła w radiowej Jedynce prof. Marta Leśniakowska z Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk.

Już znacznie wcześniej, bo w 1751 roku, również w Londynie, pokazano bowiem najnowsze wówczas osiągnięcia myśli technicznej. Potem do gry weszła Francja – i wątek rywalizacji tych dwóch państw będzie w dziejach światowych wystaw przewijał się już nieustannie.

Wystawy światowe zatem służyły jako przestrzeń – otwarta i widowiskowa – do prezentowania nowinek cywilizacyjnych. Wszak mówimy o czasie, kiedy Europa stała się sceną najpierw rewolucji przemysłowej, później zaś wielkiego wyścigu technologicznego. Zaufanie do geniuszu myśli ludzkiej szło w parze z wiarą w nieustanny postęp. Wynalazki czy nowoczesną architekturę – należało to pokazać, należało to wystawić na światło dzienne.

Rzecz jasna wystawy światowe służyły określonym celom: wymianie wiedzy i doświadczeń, sprawom handlowym. Ważny był jednak (tu wracamy do wspomnianej angielsko-francuskiej rywalizacji) i aspekt narodowy. Chodziło o pokazanie potęgi kraju prezentującego swój, przede wszystkim przemysłowy, dorobek, onieśmielenie konkurencji.

Jakby tego było mało – wystawy światowe miały również swój aspekt ludyczny. – Na tych wystawach ludzie mieli być nie tylko edukowani czy indoktrynowani, ale i bawieni – podkreślała w radiowej audycji dr Izabela Sykta z Instytutu Architektury Krajobrazu w Krakowie.


Posłuchaj
58:19 klcw.mp3 O historii wystaw światowych i ich wpływie na kształtowanie krajobrazu miast mówią: dr Izabela Sykta (Instytut Architektury Krajobrazu w Krakowie), Anna Maria Drexlerowa (historyk sztuki) i Maria Wojtysiak (architekt inżynier). Audycja Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego" (PR, 23.07.2016)

 

Wieża jako pewnik

Pamiętając o tym wszystkim, co stało za ideą światowych wystaw, nie powinniśmy się dziwić, że w 2. poł. lat 80 XIX wieku Francuzi przed kolejną tego typu imprezą postawili na coś spektakularnego. Zwłaszcza że wystawa światowa 1889 roku miała upamiętniać setną rocznicę Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Miała pokazać, że powstała dwie dekady temu III Republika stanowi kraj potężny i nowoczesny. Jest miejscem, gdzie powstają nowe idee i niewidziane nigdzie indziej budowle.

Postawiono więc na wieżę.

- Konkurs na wieżę, bo wiadomo było, że to ma być wieża, został ogłoszony w 1886 roku – opowiadał w Polskim Radiu prof. Remigiusz Forycki z Uniwersytetu Warszawskiego. – Ze stu siedmiu projektów, które napłynęły, wygrał ten autorstwa Gustave'a Eiffla, Maurice’a Koechlina i Émile’a Nouguiera.


Posłuchaj
22:59 Eureka 21-04-2021.mp3 Prof. Remigiusz Forycki o wieży Eiffla. Audycja Katarzyny Jankowskiej z cyklu Eureka (PR, 21.04.2021)

 

Te dwa ostatnie, zapomniane przez historię nazwiska są tu bardzo istotne. Maurice Koechlin i Émile Nouguier, inżynierowie z firmy Eiffla, już w 1884 roku wpadli na pomysł niebotycznej żelaznej wieży wspartej na czterech łapach. Koniec końców jednak prawa do projektu – współtworzonego również przez architekta Stephena Sauvestre’a – wykupił Gustave Eiffel.

Nadar, Gustave Eiffel, 1888 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna Nadar, Gustave Eiffel, 1888 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Most i inne konstrukcje

W 1886 roku nazwisko Eiffel było już w konstruktorskich kręgach znane. Ten francuski inżynier i architekt (współpracujący, w ramach założonej w 1866 roku firmy, z wieloma innymi znawcami konstrukcji stalowych i żeliwnych) miał już wówczas na swoim koncie spektakularne dzieła.

- Dla przedsiębiorcy Ferdinanda de Lessepsa Eiffel zaprojektował zespół śluz Kanału Panamskiego, a był to jak na ówczesne czasy wielki ewenement techniczny – mówił w Polskim Radiu historyk sztuki Lech Krzyżanowski. – A kiedy składał swoją ofertę na paryską wieżę, już skończono budować w Nowym Jorku Statuę Wolności, dla której on zaprojektował konstrukcję.

Przed rozpoczęciem budowli wieży Eiffla nazwisko francuskiego projektanta pojawiło się również między innymi przy okazji Ponte de Dona Maria Pia – żelaznego mostu kolejowego z 1877 roku w portugalskim Porto. Firma Gustave'a Eiffla miała już zatem swoją markę.

Ponte de Dona Maria Pia, 1877 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna Ponte de Dona Maria Pia, 1877 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna

"To na pewno runie"

Kiedy Eiffel wygrał konkurs na budowę wieży, która miała się stać hitem kolejnej światowej wystawy, podniósł się wielki krzyk. Chór oburzonych zainicjowali ci, którzy na rzecz patrzyli przez pryzmat techniczny.

Budowlę planowano bowiem postawić, rzecz jasna, na terenach wystawowych – nad Sekwaną, na północno-zachodnim krańcu Pola Marsowego.

– Po pierwsze, konkurenci powiedzieli, że to runie, bo teren, na którym on budował, a zwłaszcza część od strony Sekwany, to były tereny nasypu przez rzekę. Tam dawniej były wyspy – mówił Lech Krzyżanowski. – Po drugie, nikt jeszcze w tym czasie nie zbudował tak wysokiej konstrukcji z żelaza. Zresztą nawet potem niewiele konstrukcji tak wysokich stanęło.

Ponoć Gustave Eiffel musiał całym swoim majątkiem zagwarantować, że jeżeli coś się zawali, to on zwraca koszty miastu. (Uprzedzając finał: koszt budowy wieży - ówczesne niecałe 8 milionów franków - zwrócił się już po pięciu miesiącach od jej otwarcia).

Można sobie przy tym wyobrazić, jakie byłby obawy o powodzenie przedsięwzięcia, gdyby nie odrzucono pierwotnego pomysłu na tę wieżę.

- Pierwszy pomysł był jeszcze bardziej wywrotowy - przypominał w Polskim Radiu literaturoznawca dr Marek Gumkowski. - Chodziło o to, żeby taką wieżę postawić jako most przez Sekwanę. Przecież Eiffel był znany jako konstruktor mostów. Ale zdecydowały względy techniczne: nie znaleziono miejsca, w którym można byłoby zamocować nogi tej wieży, po obu brzegach rzeki, w bezpieczny sposób.

Dwa i pół miliona nitów

Pod koniec stycznia 1887 roku ruszyły prace. W połowie roku zostały już osadzone fundamenty (głębokie na 8 do 12 metrów). Na początku kwietnia 1888 roku paryżanie ujrzeli ukończony pierwszy, na wysokości prawie 60 metrów, poziom wieżycy. W połowie sierpnia – konstrukcja wspięła się na wysokość 115 metrów, powstał poziom drugi.

31 marca 1889 roku – po ukończeniu całej ponad 300-metrowej wieży - Gustave Eiffel wywiesił na jej szczycie francuską flagę.


Wieża Eiffla, kolejne etapy powstawiania, 1887-1889. Fot. Wikimedia/domena publiczna Wieża Eiffla, kolejne etapy powstawiania, 1887-1889. Fot. Wikimedia/domena publiczna

I tak po zaledwie dwóch latach, dwóch miesiącach i pięciu dniach w krajobrazie Paryża pojawiła się gigantyczna (najwyższa na świecie do 1930 roku i nowojorskiego Chrysler Building) budowla. Złożyły się na nią 7300 ton metalu, 2 500 000 nitów, a także trudna do zmierzenia wiara jej twórców, że rzecz się powiedzie.


Posłuchaj
08:15 arcydzieła - wieża eiffla___7209_95_iv_tr_0-0_410b01d6[00].mp3 Fragmenty rozmowy Izabeli Galickiej z historykiem sztuki, konserwatorem zabytków Lechem Krzyżanowskim na temat wieży Eiffla. Audycja z cyklu "Widnokrąg" (PR, 22.09.1995)

 

"W imieniu zagrożonej sztuki i historii"

– W końcu wieża Eiffla nie była niczym jak tylko urządzaniem rozrywkowym do wywożenia ludzi windą na zawrotną wysokość – mówiła w Polskim Radiu dr Izabela Sykta z Instytut Architektury Krajobrazu w Krakowie o pierwotnej funkcji tej jednej z najsłynniejszych budowli w historii wystaw światowych.

Ten zuchwały projekt z żelaza miał być przecież tym, co przyćmi choćby słynny londyński Pałac Kryształowy wniesiony na pierwszą światową wystawę w 1851 roku. Wieża Eiffla miała spełnić swoją propagandowo-ludyczną rolę, a następnie – zakładano, że po dwudziestu latach – miała zostać rozebrana. Taki był często los wystawienniczych budowli, taki miałby być i tej. Zwłaszcza że od samego początku, zanim jeszcze wystrzeliła w paryskie niebo, wieża Eiffla wzbudziła gwałtowne protesty. I nie chodziło tylko, o czym już tu wspomniano, o techniczne względy.

Już w lutym 1887 roku na łamach dziennika "Le Temps" został opublikowany "Protest artystów". Tytułowi pisarze, malarze, rzeźbiarze i architekci zgłaszali protest, "w imieniu zagrożonej francuskiej sztuki i historii", przeciwko wystawieniu w samym sercu stolicy "niepotrzebnej i monstrualnej" wieży. Budowla ta, grzmieli protestujący, "swym barbarzyńskim ogromem przytłacza Notre-Dame (…), wszystkie nasze upokorzone pomniki".

O tym, że konstrukcja Eiffla "zmiażdży" katedrę Notre-Dame, mówił również pisarz Émile Zola. Inny literat ponoć demonstracyjne oświadczał, że nadkłada drogi, by na swoich paryskich ścieżkach nie natknąć się na "tę wieżę". Jednak na najchytrzejszy sposób, by nie widzieć nowoczesnej budowli, wpadł nowelista Guy de Maupassant. Otóż przesiadywał on w restauracji (ponoć świetnej) umieszczonej w samej wieży – tym samym znalazł idealne miejsce, z którego rozpościerał się niezakłócony niczym widok na dawny swojski Paryż.


W 1889 roku wieża Eiffla miała 312, 27 m. (dodane później anteny zwiększyły ją o kilkanaście metrów). Fot. Wikimedia/domena publiczna W 1889 roku wieża Eiffla miała 312, 27 m. (dodane później anteny zwiększyły ją o kilkanaście metrów). Fot. Wikimedia/domena publiczna

Największa antena Francji

Wieża Eiffla nie tylko uniknęła losu efemerycznych budowli światowych wystaw, lecz także stała się trwałym, chyba najbardziej popularnym, symbolem francuskiej stolicy. A do ocalenia budowli przyczynił się m.in. Julian Ochorowicz (sportretowany zresztą, by powrócić do początków naszej opowieści, w "Lalce" Prusa jako Julian Ochocki) – okultysta i wynalazca.

– Polak pracował [w Paryżu] nad urządzeniami radiowymi, nad komunikacją, która była możliwa dzięki temu, że miasto nagle otrzymało tak wysoką budowlę jak wieża Eiffla – mówił w Polskim Radiu dr Marek Gumkowski. – Okazało się, że był to bardzo sensowny kierunek prac. Wieża Eiffla do dziś pełni również funkcje telekomunikacyjne.


Posłuchaj
29:55 wieża eiffla___v2014003216_tr_0-0_410f783b[00].mp3 Z dr. Markiem Gumkowskim o dziejach wieży Eiffla rozmawia Michał Montowski. Audycja z cyklu "Rozdroża kultury" (PR, 31.03.2014)

 

***

Czytaj także:

***

O popularności wieży Eiffla świadczą zarówno statystyki jej turystycznych odwiedzin, intensywna obecność w popkulturze, jak i to, że kopie paryskiej ażurowej budowli pojawiły się w niejednym miejscu na świecie (choćby w Tokio). Co więcej, mogło się tak wydarzyć, że podobna wieża - rywalka powstałaby w Londynie.

Oto pod koniec lat 80. XIX wieku Gustave Eiffel otrzymał propozycję od Anglików współpracy przy powstaniu londyńskiego odpowiednika wieży znad Sekwany. Rzecz jasna odpowiednika większego, 366 metrów. Francuz propozycji nie przyjął, więc angielski pomysłodawca – Edward Watkin (parlamentarzysta, dyrektor m.in. Londyńskiej Kolei Metropolitarnej)  ogłosił konkurs na projekt. Wygrało założenie konstrukcji bardzo przypominającej ażurowy kolos z Paryża (jedynie zamiast czterech metalowych łap miało być ich aż osiem).

Budowlę londyńskiej wieży rozpoczęto, po drodze spiętrzyły się problemy techniczno-finansowe, w końcu nieukończoną konstrukcję wyburzono.

A wieża Eiffla, już od 135 lat, patrzy niewzruszenie na Paryż.

jp

Źródła: Eleonora Jedlińska, "Powszechna Wystawa Światowa w Paryżu w 1900 roku", Łódź 2015; Bolesław Prus, "Lalka", oprac. J. Bachórz, Wrocław – Warszawa – Kraków 1998; Philip Wilkinson, "Architektura – wizje niezrealizowane", tł. Maciej Szymański, Poznań 2018. 

Czytaj także

"Stworzył dekalog podróżowania". Świat Nicolasa Bouviera

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2024 05:45
Podróże nie były dla niego powierzchownym zwiedzaniem, oglądaniem kolejnych turystycznych miejsc. Jego najważniejsza książka, "Oswajanie świata", nazywana jest "biblią podróżników", bo pokazuje, jak naprawdę należy "być w drodze".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Hanna Malewska. Opowieści o Grekach, budowaniu katedry i końcu świata

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2024 05:49
– Nie interesowała ją historia kronikarska w stylu Kraszewskiego. Była również antysienkiewiczowska – opowiadał w Polskim Radiu literaturoznawca Jan Pieszczachowicz o twórczości Hanny Malewskiej. 27 marca wspominamy 41. rocznicę śmierci tej cenionej pisarki, uczestniczki Powstania Warszawskiego, wieloletniej redaktorki miesięcznika "Znak".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przetłumaczyć Francuzów na polski. Joanna Guze o Camusie i dziennikach mistrzów

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2024 05:50
– Powiem coś bardzo komicznego: nie umiałam słowa po francusku. Do czasu studiów jedynie trochę się uczyłam tego języka. No i pojechałam do Paryża – opowiadała w archiwalnym radiowym nagraniu Joanna Guze o swojej translatorskiej drodze. 12 stycznia mija 15 lat od śmierci tej znakomitej tłumaczki i znawczyni sztuki.
rozwiń zwiń